MODLITWA, KTÓREJ BOJĄ SIĘ WROGOWIE KOŚCIOŁA

Krystian Kratiuk w programie „Ja, katolik” opowiada o pewnych spektaklu i ważnej modlitwie, która wgniata w fotel nawet wrogów Kościoła.

Odkryj nową produkcję pt. „Piekło” i wesprzyj jej powstanie! 👉 https://film-pieklo.pch24.tv/?ka=007816

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Jeden komentarz

Dodaj odpowiedź
  1. Obawiam się, że interpretacja zachowań widzów przez Pana Redaktora jest tylko jego „widzi mi się”. Ja prawdopodobnie reagował bym podobnie jak ci widzowie, bo tak właśnie reagowałem kilkadziesiąt lat temu, jak ta koronka pojawiła się w KK. Pamiętam, jak jej nie znosiłem ale nie wychodziłem z kościoła, bo pojawiała się ona gdzieś w drugiej części mszy ale nie na końcu. Tym niemniej widzę do dzisiaj ludzi, którzy wychodzą, gdy tylko pojawia się tego typu bezmyślne „klepanie” koronek, zdrowasiek itp. „modlitw”. Ja nie wychodzę, bo nauczyłem się wyłączać słuch do poziomu 5% i modlić się w tym czasie, w myślach, do Boga w Trójcy Jedynego. Moi Dziadkowie, Ojciec, a także Ksiądz przygotowujący do 1-ej Komunii, nauczyli mnie, że modlitwa to jest rozmowa z Bogiem i należy mówić ją z samo zrozumieniem tego co się mówi, który świadczy o szacunku dla Tego z kim rozmawiamy. Dlatego, gdy się przyłapię, co się zdarza, że zacząłem bełkotać jakiś fragment stały mojej modlitwy w sposób niekontrolowany, bo nieraz natłok codziennych trosk i związanych z nimi myśli faktycznie wypiera świadomą kontrolę nad tą powszednią rozmową z Bogiem, to przepraszam i proszę o możliwość rozpoczęcia tej rozmowy od początku, co czynię po uspokojeniu myśli. Myślę, że przepiękny wzór modlitwy „Ojcze nasz”, pozostawiony nam przez Jezusa Chrystusa, jest tak zrozumiale, logicznie i krótko skomponowany, że powtórzenie go ze zrozumieniem wymaga naszego skupienia się przez relatywnie niedługi czas, a następujące po nim indywidualne rozszerzenie, zawierające podziękowanie za otrzymane łaski i podzielenie się z Bogiem swoimi codziennymi troskami, już ze swojej indywidualnej natury, nie pozwala nam na rozkojarzanie się i bełkot, który w mojej opinii jest obrazą dla Boga.

Dodaj komentarz